niedziela, 22 września 2013

Samotność.

Czym jest samotność? Samotność wcale nie wiąże się z brakiem towarzystwa. Nawet gdy mamy towarzystwo to potrafimy czuć się samotnie. Dlaczego tak się dzieje? Sądze że to wszystko siedzi gdzieś w naszej psychice. Brakuje nam osób które kochamy, które są częścią naszego życia. Nie wiąże się z tym dobry kolega czy też koleżanka, raczej opieramy się na przyjaźni, miłości. Kiedy mamy dwóch przyjaciół i gdy chociaż z jednym się pokłócimy lub w jakiś sposób rozstaniemy to czujemy się sami, tak samo gdy zostawi nas osoba z którą się związaliśmy. Czasami bywa to chwilowo, a czasami ciągnie się to strasznie długo. Osobie samotnej znika uśmiech z twarzy, traci gdzieś swoją własną dusze. Jak to wszystko pokonać? Dziś sama nie wiem, sama cierpie. Podobno czas leczy rany. Nic tylko pozostaje nam żyć przeszłością, wracać do chwil kiedy było idealnie, dobrze. 


"Cierpię, leczę rany, wstaję, trzymam pion, uśmiecham się, znów upadam. Płaczę, bezsilnie tracę dech, otwieram oczy, widzę tylko własne odbicie. Gubię kształty, gesty, spojrzenia, ruchy. Patrzę w ciąż przed siebie, ale stoję nadal w tym samym miejscu. Patrzę dalej w swoje odbicie w lustrze. Próbuję je stłuc, zniszczyć, rozrzucić po wszystkich zakątkach świata. Chcę widzieć szczęście, miłość, ludzi, drobne gesty, uśmiechy, podarunki, czułość, tą normalną codzienność. Jednak widzę tylko strach, porażkę, łzy, gorycz, rozczarowanie, wewnętrzne rozdarcie. Tracę kontrolę, nie widzę żadnych namiastek dobroci. Choć najmniejszej, malutkiej jak ziarenko piasku. To tylko ja i cierpienie. Stoję zagubiona gdzieś pomiędzy. Nie uciekam, bo się poddałam. To koniec."



piątek, 20 września 2013

Come back.

Witam Was. Nie wiem czy ktokolwiek czyta tego bloga, ale to nieistotne. Właśnie mam zamiar go reaktywować. Wcale nie mam zamiaru kasować starych notek co robiłam zawsze. Ktoś może spytać mnie co ja będę pisała na tym blogu.. Więc.. Będę dodawała tutaj takie tam moje różne przemyślenia, przede wszytkim notki tematyczne. Nadchodzi jesień, więc czas wielkich przemyśleń raczej i takich różnych, nieważne. Postaram się pisać to wszystko tak jak najlepiej umiem. Liczę na komentarze z Waszej strony. :) Jutro rusza pierwsza notka, także mam nadzieję że będzie dobrze. Miłej nocy życzę.



"Myślałem ze bez Ciebie umrę i chyba umarłem."



sobota, 17 sierpnia 2013

17.08.2013r.

Przez ten czas kiedy mnie nie było na tym blogu tak wiele się zmieniło.. Teraz gdy weszłam na bloga po tylu miesiącach i zobaczyłam liczbę wyświetleń naprawdę się ucieszyłam, przynajmniej widziałam że ktoś go czyta.. Dlaczego tu weszłam? Mam swój skryty powód. To smutne gdy widzisz jak odchodzą od Ciebie osoby które kochasz najmocniej na świecie, ale nie możesz nic z tym zrobić bo to tylko przez Twoją własną głupote. W sumie.. Chce przekazać tutaj komuś coś czego prawdopodobnie i tak nie przeczyta. JEBAĆ LOGIKE. Wiem, że nie jestem najlepsza, nie jestem dobrą przyjaciółką, często robię o coś chore problemy, jednak mimo wszystko kocham Cię najmocniej na świecie i jestem pewna że gdyby Tobie się coś stało byłabym pierwsza u Ciebie.. Nie wiem jakim sposobem, coś bym wymyśliła. Chcę Twojego szczęścia, tego głupiego uśmiechu na twarzy. Jeżeli będziesz spokojniejszym człowiekiem beze mnie, bez mojej obecności obok to ja odejdę.. Dam Ci żyć spokojnie. Bo ja jestem jednym wielkim problemem. Nie minęły nawet 24h a ja tak strasznie tęsknie, umieram, ale to nieważne. Ważne byś Ty czuł się dobrze. Pamiętaj że strasznie Cię kocham. Rozumiesz? Mimo wszystko zawsze myślami będę obok Ciebie czy tego chcesz czy nie.. Boże, znamy się ponad pół roku, a dla mnie to jakbyśmy się znali od dzieciństwa. Jesteś dla mnie jak brat, podobno braci sie nie traci, echh nie umiem tego wytłumaczyć. Boże, jestem taka beznadziejna?!?! Nie rozumem już niczego. Może po prostu nie chce.. Przepraszam za wszystko, przepraszam że tutaj ale nie mam odwagi by napisać do Ciebie. Bezsensu.



poniedziałek, 27 maja 2013

Źle..

Zatonęłam w morzu niedopowiedzeń i smutku. Siedzę w moim łóżku, patrzę się w okno, wcale nie mam zamiaru stąd wychodzić, tutaj jest mi dobrze. Cała w środku zgniłam, serce rozdarło się na milion malutkich kawałeczków, tak naprawdę umarło we mnie wszystko już do końca.. Przyjdź do mnie. Spróbuj mnie naprawić. Spróbuj ułożyć moje serce. Ciężkie to, prawda? Sama się pozbieram? Nie.. Weź szklankę, rozbij ją a potem powiedz by się pozbierała i co? Widzisz.. Trudne to. W tym świecie nie ma dla nas miejsca. Ten świat umarł wraz ze mną. "Czuje się źle.. Ja się czuje źle."
 
Chciałam być silna ale byłam nikim
 
 
 
Wszystko mi wychodzi najgorzej..
 

niedziela, 19 maja 2013

Za późno.

Biegnę przed siebie. Czuje się jakbył była w ciemnym, długim tunelu, gdzie nie widać wyjścia. Chyba nie nie umiem z niego wyjść, a nikt nie umie mi w tym pomóc. Wciąż próbuje znaleźć jakiegoś światła, chociażby jakiegoś promyka nadzieji w tym. Nie umiem się odnaleźć, wpadam w jakiś dół, nie wiem, nie umiem się wydostać. Potrzebuje Ciebie, dobrze wiem że Cię tu nie odnajdę. Zgubiłeś się w odchłani czasu, a ja nadal tęsknie. Codziennie piszę do Boga by jeszcze oddał to na co czekam, ale on nie jest taki łaskawy i chyba chce stracić jednego człowieka. 

Jeżeli przejde to piekło, to mogę przejść już wszystko.



niedziela, 12 maja 2013

Die

No i widzisz? Nic mi nie wychodzi, nic nie idzie w tą stronę w którą powinno. Tak naprawdę jestem nikim dla Was wszystkich. Jestem nic nieznaczącym elementem waszego nędznego życia. Nie jestem Wam potrzebna. Nie chcę tu być. Gniję. Od środka.. To gówno mnie zżera. Spójrz jacy są ludzie. To tylko oni ranią najbardziej. Niszczą jednym ruchem naszą psychike. Nigdy nie będziemy tacy sami jak teraz, z każdą minutą się zmieniamy, umieramy, starzejemy się. Może wkońcu trzeba się nauczyć korzystania z życia. Ale jak?

I love you, and it's killing me.


czwartek, 2 maja 2013

Jeśli odejdę..

Codziennie umiera jakaś cząstka mnie.. Jeżeli cokolwiek się stanie, będę przy Tobie zawsze. Będę Twoim aniołem stróżem i będę Cię pilnować by czasem nie stało się Tobie nic złego. Zawsze będę obok. Będę patrzeć jak śpisz. Będę obserwować z góry. Gdy spierdolisz sobie życie tak jak ja robie to w tej chwili kopne Cię mocno w dupe, że aż zawyjesz z bólu. Nie odejdę nigdy. Nie pozwole Ci cierpieć nigdy w życiu. Musisz ułożyć sobie życie, musisz być szczęśliwym człowiekiem bo kocham Cię mimo wszystko. Chcę Twojego uśmiechu na twarzy już zawsze. I wiesz co? Nigdy w siebie nie zwątp. Uwierz w siebie, bo ja wierze w Ciebie. 

Nigdy nie dziel się szczęściem. Nie mów skąd je masz i co sprawiło, że się uśmiechasz. Ludzie to egoiści i będą chcieli Ci to odebrać, pamiętaj .






wtorek, 30 kwietnia 2013

Vision

Stworzyć lepszy świat bez problemów i zmartwień? Bez płaczu? Dołów i innych shitów. Ale czy umiemy tak? Czy umiemy cieszyć się ze wszystkiego? Zawsze nam będzie czegoś brakować. Zostaliśmy wychowani w tych czasach, a nie innych. Musimy się z tym wszystkim pogodzić. Życie nie jest dla nas łaskawe. Jednak mimo wszystko, z każdym upadkiem stajemy się co raz bardziej odporni na cierpienie i ból zadawany przez los. Ile razy jeszcze zaliczymy glebę? Ile razy jeszcze poczujemy jak woda spływa nam po policzkach? Czy ten świat ma jeszcze sens? A może sens już dawno stracił na wartości? Hm.. A pamiętasz gdy chodziłeś do przedszkola i biegłeś przed siebie po czym potknąłeś się i przewróciłeś, a następnie wstałeś i pobiegłeś dalej? Obecnie trzeba postępować tak samo. Trzeba iść do przodu, a kiedy upadniemy, podnieść się i iść dalej, albo zatrzymać się i popełnić największy błąd swojego życia, zakończyć je na tym etapie. Mimo, że to głupie to i tak dla wielu z nas wydaje się to najlepszym wyjściem z sytuacji.

Zgniłe serca i bezwładne uczucia, to świat śmiertelnych ran miłosnego zatrucia.


Za każdy komentarz z góry dziękuje.