piątek, 12 kwietnia 2013

Kocham..

Nie ma już nic.. Dookoła tylko łyse drzewa, mokre ulice, od czasu do czasu pada deszcz. Szara rzeczywistość. Ale kto by sie tym przejmował? Odchodzi Twoje wszystko.. Cały świat zaczyna sie walić na głowe, fundamenty runęły. I co kurwa? Jak się czujesz? Jak śmieć.. Sam nie wiesz co masz robić ze swoim życiem. Nie masz pojęcia jak naprawić to na czym Ci zależy. Kochasz.. Ale jakie to ma teraz znaczenie skoro pewna osoba i tak nie chce Ciebie znać? Brak chęci do oddychania, do życia, do wszystkiego. Bo przecież on albo ona tworzy to wszystko. Co dalej? Sama nie wiem.. Umarłam.

To takie serduszko biło dla Ciebie od początku.. Teraz? I tak Cię to nie obchodzi..


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz