Ten cały świat nie znaczy nic. Przychodzi okres życia, że nie masz się nawet z czego cieszyć. Wszystko znika, kończy się, odchodzi. Taka kolej rzeczy. Ale mimo wszystko nadal nie umiemy sobie z tym poradzić. Nie umiemy pogodzić się z nieobecnością pewnych osób. Nie umiemy żyć ze świadomością, że życie innych jest bez nas lepsze. A może jednak, po tak długim czasie nadal jesteśmy częścią ich życia? Błądze. Czuje sie jakbym weszła do tunelu bez końca. A może jest jeszcze z tego jakieś wyjście? Może kiedykolwiek uda mi się naprawić to wszystko, może jeszcze jest na to czas by swoje życie ułożyć jak puzzle, kawałek po kawałku. Błagam.. Wróć.. Kochaj.
Mógł mnie bardzo ranić, ale to był najpiękniejszy ból w moim życiu.
Wena mnie naszła, wreszcie! Dodaj komentarz, licze na Twoją opinie..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz